15 czerwca 2012

Co i dlaczego, a w międzyczasie ciasto truskawkowe.

Nie było mnie tak długo, że nie wiem od czego teraz zacząć.

Hmm... wszystkich Was, wszystkich moich czytelników chciałam przede wszystkim przeprosić za tak długą (i niezapowiedzianą!) nieobecność. Obiecywałam się poprawić, pisać częściej, a tu zamiast tego wyszło wręcz przeciwnie. Teraz nic nie obiecuję, bo wiem, że mój czas przeznaczony na gotowanie i blogowanie został drastycznie skrócony, jednak... w pełnym wymiarze wrócę we wrześniu. :)
A teraz krótkie wyjaśnienia, co, dlaczego, gdzie i jak.

Gdy dobiegła połowa maja, zaliczyłam wszystkie matury (właściwie to wyników jeszcze nie ma, więc i pewności brak, jednak bądźmy dobrej myśli;)) i dzień później już mnie nie było.
Zaczęłam moje najdłuższe wakacje w życiu, a co za tym poszło, w Krakowie bywam sporadycznie, po dwa, trzy, maksymalnie cztery dni. Tak żeby wyprać kilka sukienek, porządnie się umyć i przepakować plecak.

Co robiłam, gdy mnie nie było? Posiedziałam kilka dni w Gorcach, potem zaliczyłam Cieszyn, Wiedeń (ach, ten sernik wiedeński...), Bratysławę (ukochane bryndzové halušky), trochę pojeździłam po Górnym i Dolnym Śląsku... aż w końcu przybyłam do Krakowa, by za dwa dni wsiąść w samolot i cztery godziny później wylądować w Lizbonie.
Po powrocie ruszam do Włoch, a potem w piękny Beskid Niski. I tym sposobem zastanę Kraków w drugiej połowie lipca. Kto wie, może uda mi się usiąść na chwilę do laptopa w podróży - wtedy obiecuję dać znać. :)

Uff, mam nadzieję, że to choć trochę usprawiedliwi moją ponad miesięczną nieobecność na blogu. A jak nie to mam jeszcze jednego asa w rękawie.
Proste, szybkie, ale niebiańsko smaczne ciasto. Typowo czerwcowe, bo truskawkowe.




Ciasto truskawkowe 
(piekłam w formie o średnicy 20cm z połowy proporcji)

Składniki:
2 szklanki mąki
szklanka cukru
4 jajka
200g masła
łyżeczka sody
szczypta soli
800g truskawek


Masło stopić, po czym odstawić, by chwilę ostygło. W międzyczasie ubić na sztywno cukier, jajka i szczyptę soli; dodać mąkę wymieszaną z sodą. Na samym końcu stopniowo wlewać stopione masło jednocześnie całość dobrze mieszając. Gotową masę przelać do wyłożonej papierem formy i wierzch posypać obficie pokrojonymi truskawkami. Ciasto szybko włożyć do nagrzanego do 180°C piekarnika i piec przez 25-30 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, jednak zostawić w nim ciasto. Po około 10 minutach uchylić drzwiczki, a następnie po kolejnych 10 minutach spokojnie można wyjąć ciacho. Smacznego! :)






Wszystkim życzę udanego lata, ja tymczasem znikam i obiecuję, że napiszę gdy tylko znajdę chwilę. :)

A oprócz tego zapraszam również na mojego drugiego bloga - bloga podróżniczego. Prowadzony jest on w formie foto-meldunku z moich wszelakich wyjazdów.

9 komentarzy:

  1. jak Ty to robisz,że udaje Ci się podróżować z tak imponującym impetem?;))
    a,na Dolnym Śląsku,to mogłaś do mnie wpaść;))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, spokojnie. Dolny Śląsk mnie na tyle zaczarował, że z pewnością tam wrócę. A wtedy chętnie wpadnę na dobrą herbatę i ciacho :)

      Usuń
  2. ale masz świetne wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo, bo już się zastanawiałam gdzie Ty jesteś...?
    dobrze, że wróciłaś....z ciastem;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale móc tak podróżować! Zwiedzaj, podróżuj, doświadczaj.
    A ciasto? Ciasto może poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niby te wakacje pomaturalne wspaniałe, ale to czekanie na wyniki trochę je psuje;) ale jeszcze parę dni i minie niepewność:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Korzystaj z tych najdłuższych wakacji ile tylko można.
    Pięknego lata i wypoczynku :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooooo, ale fajnie, i Lizbona - zazdroszczę, czekam na fotorelację:-)
    Dużo dobrego na lato i wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam jak można się z Panią skontaktować? Mam bardzo ciekawą propozycje dot. Pani bloga.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń